Od dzieciństwa słyszałem o tym historie. Historie różnego rodzaju i odpowiedzi zabawniejsze niż poprzednie. Mówię o „Człowieku na Księżycu”, skalistym zarysie powierzchni księżyca, który często mylony jest z twarzą. Jest znany jako Ocean Burz lub Procellarum.
Teraz naukowcy z NASA rozwiązali zaskakującą tajemnicę „Człowieka na Księżycu” z pomocą Laboratorium Odzyskiwania Grawitacji i Wnętrza NASA (GRAIL) i to mnie w dziwny sposób zasmuca. Może dlatego, że teraz znam prawdę, a wszystkie te fascynujące historie są teraz dla mnie fałszywe.
Naukowcy uważali, że to wrażenie było spowodowane uderzeniem asteroidy. Wręcz przeciwnie, było to spowodowane pewnymi działaniami, które miały miejsce pod powierzchnią księżyca.
Najnowsze badania opublikowane w czasopiśmie Nature sugerują, że przyczyną mógł być duży pióropusz magmy w głębi Księżyca, zbliżający się do powierzchni.
Zobacz też: Sailing Stones Tajemnica Doliny Śmierci rozwiązana
Według badań:
Przestrzenny wzór struktur magmowo-tektonicznych ograniczających Procellarum jest zgodny z ich powstaniem w odpowiedzi na naprężenia termiczne wytwarzane przez różnicowe chłodzenie prowincji w stosunku do jej otoczenia, w połączeniu z aktywnością magmową napędzaną przez ponadprzeciętny strumień ciepła w regionie.
Naukowcy odkryli, że granica odcisków nie jest okrągła, ale wielokątna i wygląda jak utworzona z ostrych kątów 120 stopni. Te ostre krawędzie nie mogły powstać w wyniku uderzenia jakiejś asteroidy. Zamiast tego został utworzony przez pęknięcia spowodowane napięciem w skorupie księżyca, które powstało w wyniku ochłodzenia upwływającej się chmury gorącego materiału z głębokiego wnętrza.
Przeczytaj więcej wiadomości o nauce i kosmosie tutaj