Larry Page i Sergey Brin, miliarderzy, którzy kiedyś założyli Google, siedząc w garażu w Dolinie Krzemowej, zrezygnowali z Alphabet (firmy macierzystej Google).
Sundar Pichai obejmie stanowisko dyrektora generalnego Alphabet, a także zachowa stanowisko dyrektora generalnego Google.
Wszyscy prawie wiedzieli, że to nadchodzi. W 2015 roku Page i Brin sprowadzili Google pod parasol Alphabet i opuścili stanowisko CEO Google na rzecz Pichai. Od tego czasu obaj ledwo okazali zainteresowanie tym, jak Google „rewolucjonizuje świat”.
W rzeczywistości inne projekty Alphabet, takie jak firma zajmująca się autonomicznymi samochodami Waymo, są często pomijane przez obecnego dyrektora generalnego Google. Rzadko widzieliśmy, jak Sundar Pichai wspominał o Waymo lub innych projektach Alphabet. Dlatego rezygnacja Page i Brin i dołączenie do rady było nieuniknione.
Obecna zmiana władzy stawia wiele pytań, ale największym z nich jest przyszłość Alphabet i Google, teraz, gdy Pichai prowadzi program.
Cóż, najwyraźniej nic! W poście na blogu założyciela Pichai wyraźnie wspomina, że „to przejście nie wpłynie na strukturę Alphabet i pracę, którą wykonujemy na co dzień.”
Nic to nie zmienia
Zgadzamy się, że sama zmiana w zarządzie niczego nie zmieni. Obecnie Google boryka się z problemami kulturowymi, takimi jak brak różnorodności, niewłaściwe postępowanie wobec pracowników i nie tylko. Jest mniej prawdopodobne, że zmiana kierownictwa przyniesie jakiekolwiek rozwiązanie tych problemów.
Niedawno pracownicy Google zorganizowali protesty, aby potępić brak aktywności giganta technologicznego w sprawie dotyczącej molestowania seksualnego twórcy Androida Andy'ego Rubina.
W zeszłym roku do Google wpłynęło wiele procesów sądowych, w których zarzucano, że firma dyskryminuje białych mężczyzn. Nie wspominając o zatrudnianiu czarnoskórych, Latinx i pracowników płci żeńskiej jest nadal dużym problemem w firmie. Ale dobra passa polega na tym, że procesy sądowe dotyczące prywatności i badania antymonopolowe również będą nadal kontrolować Google.
Sundar Pichai aktywnie zaprzeczył prawie wszystkim roszczeniom wobec Google dotyczącym kwestii prywatności, polityki, braku różnorodności i wielu innych. Czy Alphabet spotka ten sam los, gdy inne jej projekty zaczną napotykać problemy? To jest coś, co dowiemy się z czasem.
Na razie Pichai musi wrócić do rozwiązywania problemów kulturowych Google. Niedawno czterech byłych pracowników zdecydowało się wnieść zarzuty za „udział Google w organizowaniu chronionych pracowników”
„Nadal będę bardzo skupiać się na Google i głębokiej pracy, którą wykonujemy, aby przesuwać granice informatyki i tworzyć bardziej przydatne Google dla wszystkich”. Sundar napisał w mailu wysłanym do pracowników Google po objęciu stanowiska dyrektora generalnego Alphabet.
Przeczytaj także: Co to są usługi Google Play? A po co ci to?